Powrót na rynek pracy a wizerunek — historia mojej klientki
Kiedy Magda przyszła do mnie po raz pierwszy, powiedziała: „Nie czuję się sobą na rozmowach rekrutacyjnych. Wiem, że potrafię pracować, ale coś we mnie zgasło.”
To zdanie słyszę częściej, niż mogłabym przypuszczać. Powrót na rynek pracy to nie tylko wysłanie CV i odświeżenie profilu na LinkedIn. To często proces odzyskiwania wiary w siebie, w swoje doświadczenie, kompetencje i wartość.
Magda miała za sobą kilka lat przerwy zawodowej. Kiedy próbowała wrócić do branży, rozmowy kwalifikacyjne kończyły się milczeniem rekruterów. Czuła, że coś ją blokuje. Nie wiedziała, czy to stres, brak pewności siebie, czy może … „nie ten wiek”.
Przyszła decyzja o zmianie. Zdecydowała się ze mną na mentoring 1:1, bo jak sama powiedziała – „chciała zrozumieć, dlaczego nie potrafi już o sobie mówić tak jak dawniej.” Nie szukałyśmy idealnej stylizacji na rozmowę. Szukałyśmy autentyczności, tego co w niej prawdziwe, ale gdzieś schowane pod warstwami niepewności.
Zaczęłyśmy od rozmowy o wartościach: o tym, co dla niej ważne w pracy, co ją napędza, za co cenią ją inni. Potem przyszła kolej na wizerunek zewnętrzny — styl, który miał wyrażać jej energię, spokój i profesjonalizm, nie odbierając jej kobiecości.
Tu zaczęła się prawdziwa metamorfoza:
• Ubrania: garderoba sprzed lat poszła do lamusa. Zamiast ciemnych, ciężkich marynarek pojawiły się lekkie, dobrze skrojone żakiety w kolorach, które dodają świeżości – błękity, beże i delikatne szarości. Zastąpiłyśmy „bezpieczną czerń” paletą barw, która podkreślała jej naturalne ciepło i energię.
• Fryzura: długie, związywane w pośpiechu włosy ustąpiły miejsca nowoczesnemu cięciu, które odsłoniło twarz i dodało jej lekkości.
• Makijaż: subtelny, rozświetlający — zamiast ukrywać zmęczenie, miał pokazać świeżość i pewność siebie.
• Dodatki: proste, eleganckie — delikatna biżuteria, klasyczny zegarek, skórzana torba zamiast przerośniętej shopperki.
• Postawa: zmiana w ubraniu pociągnęła za sobą coś więcej — inny sposób, w jaki Magda nosiła siebie. Ramiona uniosły się, krok nabrał lekkości, a w oczach pojawił się błysk.
Wizerunek to nie tylko wygląd. Podczas naszych spotkań Magda powoli zaczęła widzieć siebie inaczej. Z „kobiety, która wraca po przerwie” stała się „kobietą, która wraca z nową energią i doświadczeniem”. Zmieniliśmy też sposób, w jaki mówiła o sobie: z „Miałam przerwę zawodową…” na „W tym czasie nauczyłam się zarządzać sobą, projektami i czasem – i to dziś jest moją siłą.” To wszystko wpłynęło na zmianę ton głosu, postawę, kontakt z rekruterem.
Na kolejnym spotkaniu przyniosła wieści: „Zadzwonili. Dostałam tę pracę. Ale wiesz co? Najbardziej cieszę się z tego, że wreszcie czułam się sobą.”
I o to właśnie chodziło. Nie w idealnym CV, nie w perfekcyjnej stylizacji, ale w tym, żeby wizerunek zewnętrzny spotkał się z wewnętrznym żeby to, co pokazujemy światu, było spójne z tym, co czujemy w środku.
Po tym spotkaniu mam też pewną refleksję.
Powrót na rynek pracy to moment, w którym kobieta często na nowo uczy się mówić o swojej wartości. Wizerunek jest w tym procesie nie narzędziem do „ukrycia słabości”, ale językiem, którym można pokazać swoją siłę i gotowość. Kiedy spójność wraca, zmienia się wszystko. Pojawia się spokój, pewność siebie i… to coś, co rekruterzy naprawdę widzą, zanim przeczytają pierwsze zdanie w CV.
Jeśli czujesz, że jesteś w podobnym momencie – że wracasz, szukasz swojej pewności i chcesz znów pokazać światu siebie taką, jaka jesteś – zapraszam Cię do pracy indywidualnej. Mentoring wizerunkowy to nie tylko o wyglądzie. To o odzyskiwaniu głosu, energii i odwagi, by być widoczną.
Typ kolorystyczny urody JESIEŃ
Mowa ciała – Twój sekret pewności siebie w biznesie
Kolory w biznesie, które podkreślą Twój profesjonalizm cz. 1
Na co warto zwrócić uwagę wykonując samodzielnie makijaż do sesji zdjęciowej
Wybierasz się na spotkanie rekrutacyjne w sprawie pracy?
Wizytówka elementem komunikacji w biznesie